niedziela, 25 maja 2014

Książka pod lupą #4 - "Numery"



Rachel Ward - "Numery"
 

Jem to zwykła dziewczyna z niedobrą opinią, córka zmarłej narkomanki. Od urodzenia widziała w oczach ludzi numery, lecz przez siedem długich lat nie wiedziała co oznaczają. Przekonała się o tym boleśnie, po śmierci matki - okazało się, że ciąg 8 cyfr to data śmierci. Coraz bardziej pogrążona w smutku, samotna próbuje uciec przed numerami, odcina się od rówieśników, wagaruje.

Jej świat zmienia się, gdy nad kanałem zaprzyjaźnia się z Terry'm, czyli Pająkiem. Chłopak wprowadza do jej życia trochę zamieszania, razem się śmieją, spędzają czas, on ją broni. Jednak Jem, wie, że ta sielanka nie potrwa zbyt długo - ona zna jego numer.


Pewnego dnia wybierają się pod London Eye, jednak Jem jest zaskoczona widząc u wszystkich numer z dzisiejszą datą, szybko odciąga stamtąd Pająka czym ratuje mu życie. Ich szybka ucieczka ściąga uwagę policji - nastolatkowie uciekają z domu. Razem wędrują, podróżują skradzionymi samochodami i wreszcie rozumieją co tak naprawdę do siebie czują. Tylko, czy Jem uda się zmienić numer Terry'ego?

Książka jest niesamowicie poruszającą opowieścią o nastolatce - dziewczynie postawionej twarzą w twarz z ciężkim przeżyciem, jakie jest codzienne zaglądanie w daty nadciągającej śmierci. Samotna nie wie jak sobie z tym poradzić, odcina się od świata, który poznaje dzięki Pająkowi. Razem z nim przeżywa pierwszą miłość, pocałunek, seks. Zawsze sama, wychowana w rodzinie zastępczej, nareszcie doświadcza odrobiny czułości ze strony innej osoby.

Autorka stworzyła świat pasujący do dzisiejszych nastolatków, nie zabrakło w nim niecenzuralnych słów, które tak często towarzyszą dzisiejszej młodzieży. Spotkałam wiele książek, gdzie autorzy próbowali stworzyć naturalne wypowiedzi młodych, jednak zawsze było to sztuczne, niedzisiejsze - natomiast Ward świetne to się udało! Jest w tym naturalność i autentyczność.

Powieści tej nie brakuje również trochę niespodziewanych zwrotów akcji, które świetnie wpasowały się w jej historię. Czytając ją nie mogłam się oderwać, gdyż opowieść była tak prawdziwa i zadziwiająca. Muszę również przyznać, że zżyłam się z głównymi postaciami i w pewnych momentach uroniłam kilka łez.

Czytając jej recenzje widzę większość pozytywnych opinii, i ja również taką postawię, bo książka porusza w głębi serca. Jest to naprawdę wspaniałe dzieło, nie tylko dla młodzieży, myślę, że dorośli też mogą po nią spokojnie sięgnąć i się zachwycić. Rachel Ward napisała wspaniałą powieść - tak odmienną, od współcześnie panującej fantastyki. :)




________________________________
Witajcie!
Dzisiaj zamieszczam jedną z moich pierwszych recenzji, umieszczoną też na moim blogu :)
Kolejna notka "Kącika pisarza" pojawi się za kilka dni... Wiecie - koniec roku szkolnego to nawał nauki. :/

Pozdrawiam was, kochani! :)
Iadala

4 komentarze:

  1. Widziałam tą książkę na wyprzedażach, ale i tak była dość droga i w końcu się nie zdecydowałam.
    Możliwe, że teraz po przeczytaniu twojej recenzji może sięgnę po tą książkę :)
    Mam pytanie odnośnie Współpracy. Nie wiem, czy pamiętasz, ale miałyśmy ją nawiązać.
    Skończyło się na wymienieniu banerami. Czy nasza współpraca jest aktualna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jednak wszelkie sprawy współpracy ogarnę na początku czerwca, gdyż w szkole mam po 7 sprawdzianów tygodniowo i nie wyrabiam :)
      Napiszę do ciebie w pierwszej wolnej chwili, czyli najprawdopodobniej w weekend ;)

      Usuń
    2. Nie ma problemu!
      Sama siedzę po uszy w nauce i mam ochotę wywalić wszystkie podręczniki przez okno. :)

      Usuń
  2. kilka dni temu znajoma mi wspominała o tej książce i bardzo mnie zachęcała, więc może się skuszę

    OdpowiedzUsuń

Zapraszamy do komentowania :)
Dla ciebie to chwilka, a dla nas miłe uczucie docenienia :)