środa, 30 kwietnia 2014

Kącik Pisarza #002

Dzisiaj obiecana notka o błędach, dlatego na początku zastanówmy się - czym jest błąd? Według encyklopedii i wikipedii definicja błędu to:

  • Wykonanie jakiejś czynności w niepoprawny sposób.
  • Niedokładność obliczeń lub pomiaru.
  • Właściwość programu lub sprzętu komputerowego powodująca nieprawidłowe działanie.
  • Rzecz świadcząca o tym, że twórca zrobił coś niepoprawnie.


Błędy to dosyć obszerny i niezwykle bogaty temat "rzeka", o którym można by stworzyć niejedną książkę. Rodzaje błędów to również dosyć duże pole do popisu, jednak mówiąc szczerze, większość z nas zwraca uwagę tylko na błędy ortograficzne, interpunkcyjne, leksykalne, składniowe, stylistyczne, czy też "czeskie błędy". A czym jest dany błąd? Przedstawiam wam to w miarę prosty i czytelny sposób poniżej.

Błąd:

  1. ortograficzny - błąd polegający na napisaniu wyrazu lub wyrażenia w sposób niezgodny z obowiązującą normą ortograficzną, utrwaloną w zasadach pisowni i słownikach ortograficznych;
  2. interpunkcyjny - to naruszenie zasad interpunkcji, czyli graficznego odpowiednika intonacji, rytmu i tempa mowy, akcentu wyrazowego i zdaniowego;
  3. leksykalny - to nieświadome użycie określonego wyrazu w niewłaściwym znaczeniu, jego zniekształcenie lub użycie wyrazu obcego zamiast jego polskiego odpowiednika;
  4. składniowy - błąd w składni ciągu znaków lub słów, które powinny po sobie następować zgodnie ze składnią konkretnego języka;
  5. stylistyczny - to niewłaściwy dobór środków językowych w określonej wypowiedzi, niedostosowanie ich do jej funkcji bądź naruszenie zasad jasności, prostoty i zwięzłości stylu;
  6. "czeski" - konkretny rodzaj błędu polegający na przestawieniu kolejności dwóch sąsiednich znaków w tekście.


Podczas, gdy tworzymy i publikujemy swoje teksty, powinniśmy starać się nie popełniać błędów, a w razie wątpliwości sprawdzać dane kwestie w słownikach :) Wiadome jest, że nikt z nas nie jest nieomylny, dlatego każdemu można małe potknięcia wybaczyć. Niedopuszczalnym jednak jest, jeśli blogger nagminnie powiela proste błędy, nie uznaje krytyki, czy też szczerych rad z opisem tego, co powinien poprawić.

W jaki sposób walczyć z błędami, których sami nie widzimy? Obecnie najpopularniejszym sposobem, jest "beta", czyli osoba, która sprawdza poprawność tekstów, przed ich publikacją. Jest to dosyć dobry pomysł, pod warunkiem, że dana osoba zna się na zasadach poprawnej polszczyzny i jest spostrzegawcza, bo w chwili, gdy tekst ląduje u kogoś, kto nie raz sam popełnia "byki", to jego pomoc raczej nie będzie w stu procentach skuteczna.

Tutaj pojawiają się kolejne pytania do was - Czy korzystacie z pomocy "bety"? Czy jest ona skuteczna? A może macie inne sposoby na walkę ze złośliwymi chochlikami drukarskimi?

Czekamy na wasz głos w tej sprawie :)


____________________________
Mam nadzieję, że notka się podoba, jest krótka, bo niestety źle się dzisiaj czuję... Straciłam rano przytomność i ledwo wróciłam do domu ze szpitala...
Prosimy również o docenienie pracy - czytasz=komentujesz :)
Ponownie zapraszamy blogerów do współpracy z nami! Zapraszamy do zakładki "Współpraca" i "Więcej!".
Przypominamy również o akcji "CPP-LB recenzuje!" - jeśli chcecie aby pomóc wam, powiedzieć co możecie u siebie poprawić, nad czym popracować na swoim blogu - piszcie na mail'a.
Pozdrawiam!
Iadala


7 komentarzy:

  1. Ojej - to odpoczywaj lepiej z książeczką a nie, że przed komputerem siedzisz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No, cóż...
    Gdy pod pierwszą notką zapowiadałaś (zapowiadałyście?) ten kawałek o błędach, to chyba spodziewałam się czegoś innego.
    Spójrzmy prawdzie w oczy, to nie szkolna rozprawka, ani prezentacja w PowerPoincie na polski, więc definicję błędu można było śmiało stąd wywalić. Nawet jeśli ktoś nie potrafi pięknym, naukowym językiem wyjaśnić, cóż to za zjawisko, to raczej orientuje się, czym jest.
    Ogólnie pomysł z definicjami wydaje mi się dość słaby, bo coś takiego można sobie równie dobrze wpisać w Wikipedii i jeśli ktoś wcześniej nie rozumiał "fenomenu" choćby błędu stylistycznego, to fragment żywcem wyciągnięty ze słownika/encyklopedii i wrzucony na bloga w niczym mu nie pomoże, zapewniam.
    Rozumiem, że to przez złe samopoczucie autorki, ale, naprawdę, czytelnicy nie ukatrupiliby jej za poślizg czasowy, bo przez Internet nie mają nawet takiej możliwości :)
    Zamiast definicji o wiele bardziej przydatne mogłyby się okazać przykłady takich błędów wraz ze wskazaniem, jak powinny wyglądać prawidłowe formy. Wtedy w czasie pisania można sobie taki przykład przywołać w pamięci i od razu wiadomo, z czym mamy przyjemność!
    A gdyby tak jeszcze wymienić kilka smaczków, których niektórzy nie traktują jako błędy (np. często spotykam się z formą "w każdym bądź razie" zamiast "bądź co bądź" albo "w każdym razie")... Takich prawd i mitów, to notka wyglądałaby barwniej i przydałaby się w praktyce.

    Krytykować tej idei tak do końca nie można, tym bardziej że autorka notki nie najlepiej się czuła i w ogóle należą się oklaski za chęci, jednak można było bardziej przemyśleć to, co powinno się w tekście znaleźć i co przyda się takiemu "typowemu bloggerowi".

    To tyle ode mnie. Czekam na dalsze pomysły dotyczące Kącika Pisarza.
    Pozdrawiam,
    Virtue.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :)
      Bardzo dziękuję za opinię. Szczerze? Na początku sama planowałam post w stylu o jakim mówisz, jednak obiecałam, że notka pojawi sie w ten dzień, a ze względu na moją niedyspozycję, nie do końca "wiedziałam" co piszę.
      Wskazanie błędów pojawi się, może nawet w najbliższych dniach.
      Mam nadzieję, że nadal będziesz tu zaglądać :)
      Pozdrawiam!
      Iadala

      Usuń
  3. Zgadzam się z Virtue! Też sądziłam, że notka będzie wyglądać tak, że zostaną przedstawione częste błędy popełniane przez blogerów i ogólnie większość ludzi, różne utarte zwroty, które są błędne (jak chociażby wymienione przez Virtue "w każdym bądź razie", co jest nagminne i bardzo irytujące!). Ale zrzućmy to wszystko na karb złego samopoczucia autorki posta i może po prostu napisz następną notkę w taki sposób, jeśli masz taką ochotę, bo to właśnie byłoby bardzo pomocne! :) A poza tym blog bardzo fajny i przydatny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję na początku za wyrozumiałość! W końcu nie co dzień tracę przytomność i walę nosem w ścianę ;)
      Notkę o której myślałyście sama na początku planowałam i takowa na pewno się ukaże :)
      Pozdrawiam,
      Iadala :)

      Usuń
    2. Oczywiście, że jestem wyrozumiała, bo o tym ile razy ja mdlałam i traciłam przytomność to można co najmniej książkę napisać :D W takim razie bardzo się cieszę, że taka notka się ukaże, mam nadzieję, ze zawrzesz w niej jak najwięcej popełnianych przez ludzi błędów i tym samym otworzysz oczy większości z nich :) Również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Ja, że tak powiem - zaprzyjaźniłam się ze słownikiem, bo, owszem nie robię za często błędów, ale nikt nie jest nieomylny :)
    Tak prywatnie, to jestem taką "betą" dla siostry, która po napisaniu jakiegoś zadania do szkoły przychodzi prosto do mnie, bym jej to sprawdziła (zaznaczę, że ona chodzi do 1 technikum, a ja jestem trzy lata od niej młodsza - 1 gimnazjum xd).
    Pozdrawiam i życzę dobrego zdrówka! :)
    http://oxu-czytanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zapraszamy do komentowania :)
Dla ciebie to chwilka, a dla nas miłe uczucie docenienia :)