Kilka słów o... blogu recenzenckim oraz Mirror of soul :)
Nie przedłużając, przedstawiam wam moją rozmowę z Mirror!
__________________________________
Moja przygoda z blogowaniem zaczęła się jeszcze przed założeniem bloga recenzenckiego, wtedy to pisałam opowiadanie i fanfik. Ale czułam, że to jednak nie moja bajka. Już wtedy uwielbiałam czytać - rodzice wychowali mnie na bajkach, potem coś ciężko mi było zaprzyjaźnić się z literaturą, ale jak widać teraz przyjaźń kwitnie.
Założenie bloga z recenzjami to był spontaniczny pomysł - kiedy odkryłam serwis lubimyczytac.pl i poznałam osoby prowadzące blogi (wcześniej nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje), pewnego wieczora stwierdziłam, że i ja chcę w ten sposób zachęcać do czytania nie tylko znajomych ale i innych, polecić czy odradzić komuś lekturę czy po prostu napisać co sądzę o danej książce. I jak widać udało się. :)
2. Skąd pomysł na tak oryginalną nazwę bloga?
A to drugi spontaniczny pomysł! Wpisywałam kilka kombinacji i każda była już zajęta, po którymś tam razie stwierdziłam, że trzeba znaleźć coś innego. A że akurat uczyłam się przysłów z angielskiego, i spodobało mi się: “Eyes are the mirror of the soul...”, które jak się okazuje jest cytatem z książki autorstwa Paula Coelho. Zamieniłam tylko słowo "oczy" na "książki" i powstała nazwa bloga jak i skrót do Fan Page'a: Mirror of soul. Zbieg przypadków sprawił, że nazwa świetnie pasuje do mojego charakteru i szczypty tajemniczości - a o to mi chodziło. :)
3. Nazwa świetnie pasuje! Wiele osób, na pewno zastanawia się, czy prowadząc samemu tak, znanego i świetnie prosferującego bloga, ciężko jest pogodzić np. naukę, życie towarzyskie itd... Jak Ty sobie z tym radzisz?
Miło mi, że i ktoś inny tak sądzi Ależ mi słodzisz Droga Olu! Wracając do pytania - wiele osób z mojej szkoły o to pyta. Na wszystko znajdę czas, zwłaszcza, że działam w kilku organizacjach i portalach - można mnie teraz wyśmiać. Ale da się wszystko ogarnąć - naukę zwykle odkładam na późno - nocne godziny i jakoś na oceny na koniec roku nie narzekam. Ze znajomymi też się spotykam, czy rozmawiam przez telefon. Ogólnie jeśli mam coś zrobić, to potrafię siedzieć do rana, byleby wszystko było. A, że jestem osobą, co robi na ostatnią chwilę wszystko - często tak się dzieje. Czyli w skrócie moje życie biegnie spokojnie, optymistycznie i czasem spontanicznie.
4. Obecnie współpracujesz z wieloma autorami i wydawnictwami. Od kiedy zaczęłaś współpracować z wydawnictwami? Czy dajesz radę, mając tak wiele obowiązków?
Nazbierało się tego przez ponad rok troszeczkę. Hm... z tego co pamiętam to jakoś w kwietniu, czyli 2 miesiące po założeniu bloga dostałam wiadomość od autorki "Arisjańskiego fioletu" - Poli Pane z taką propozycją. A kilka dni później od Wydawnictwa Borgis z pytaniem o współpracę. Ale szczerze przyznam, że na początku musiałam czerpać z rad starszych koleżanek po fachu, bo nie wiedziałam, że coś takiego jak współpraca z wydawnictwem czy egzemplarz recenzencki istnieje. Teraz jednak "nastały nowe czasy", bo wielu bloggerów o tym mówi i pisze. Bardzo jednak się cieszyłam i nadal cieszę, że wydawnictwa i autorzy mi ufają i powierzają swoje perełki. Co do dawania rady, to jakoś sobie daje - bywają miesiące, gdy niestety ciut muszę zwolnić z czytaniem, bo są inne sprawy, ale ogólnie to wyrabiam na wszystkie terminy.
5. Taka współpraca, to na pewno wspaniała sprawa - masz wielki dostęp do różnych książek. Jakie się zalety, a jakie wady współpracy recenzenckiej?
Oj zgadzam się z Tobą - rzecz wspaniała i cenna, bo niestety, gdybym miała kupować wszystkie książki, które mnie interesują, pewnie teraz by mnie tu nie było, bo tonęłabym w długach. xD
Zalety takiej współpracy, to jak już powiedzieliśmy - dostęp do skarbnicy książek takiego wydawnictwa, możliwość otrzymania książki przed jej oficjalną premierą, współpraca z przemiłymi ludźmi, co warto powiedzieć otwarcie - otrzymujemy je za darmo, no i oczywiście wydawca nie wymusza na nas, że jeśli ofiaruje nam książkę, wychwalamy wniebogłosy, bo to dostaliśmy - wydawca daję wolną rękę co do opinii no i oczywiście książka przechodzi na naszą własność, więc możemy zrobić z nią to, co nam się żywnie podoba.
Wadami natomiast jest termin, w jakim recenzent musi napisać recenzję, czas jaki poświęcamy na przeczytanie dzieła, czasem nawet wpychanie na siłę lub bez naszej wiedzy dodatkowych powieści, której nie mamy ochoty przeczytać (ale to zdarza się raz na milion).
Jest to więc rzecz bardzo miła, ale trzeba też wziąć wszelaką odpowiedzialność i mieć umiar. Bo jakbym miała pozamawiać z tuzin książek do recenzji - to coś czuję, że fizycznie bym nie wyrobiła.
6. Dokładnie! Myślę, że bloggerów, może zainteresować też fakt, jak zdobyłaś tak liczne grono obserwujących, czy też fanów na fanpage'u. Czy reklamowałaś gdzieś swojego bloga, starałaś się go rozgłosić, czy poszłaś, na tzw. "spontan" - co będzie, to będzie?
Z tego co patrzę, to chyba całe to moje blogowanie to spontan i tzw. co będzie, to będzie Jakoś wielce nigdzie tego nie rozgłaszałam, po prostu czytałam blogi innych, komentowałam wpisy. Nic po za tym. Dużą reklamę jednak daje udostępnianie prze autorów czy wydawnictwa recenzji - możliwe, że nowe osoby wchodzą... i czasem zostają na dłużej Nadal się zastanawiam, że tyle osób ze mną wytrzymuje! I to tak długo... Ale dzięki np. niektórym wpisom poznałam wielu obecnych znajomych i przyjaciół, i często na wzajem się wspieramy. Taka jedna wielka rodzina. :)
7. Teraz pytanie typowo czytelnicze. Co najchętniej czytasz i co poleciłabyś naszym czytelnikom?
Jak można zauważyć w większości jest to literatura fantastyczna, ale też czytam dużo książek typowo młodzieżowych, jak i romansów. Jednak, jeśli książka przyciągnie mój wzrok, to z chęcią po nią sięgam, ostatnio np. czytałam pierwszy kryminał, kiedyś nawet sięgnęłam po thriller psychologiczny. Ale na dystans trzymam się od książek historycznych i religijnych - to nie moja bajka niestety. Za to cenie sobie literaturę naszych rodzimych pisarzy - bo i w naszym kraju można znaleźć istne perełki!
A co poleciłabym czytelnikom? Trudny orzech do zgryzienia, przy tak wielu ciekawych książkach... Chyba jednak sami będą musieli spojrzeć i wybrać coś dla siebie z polecanych przeze mnie książek Bo sama musiałabym tu duuużo wymieniać.
8. "Szacunek do książki" - czyli o tym jak ją traktować. Niektórzy rzucają je gdzie popadnie, używają dziwnych zakładek, piszą po kartkach... Co o tym sądzisz i jak sama traktujesz książki?
Taakkk, tu wypowiedzieć by się mogli moi znajomi ze szkoły, których czasem aż szokuję zachowaniem i troską o książki. Mam na tym punkcie poważnego bzika - nie ważę się niszczyć książki np. do szkoły, jak wkładam ją do plecaka jest w 3 kopertach bąbelkowych, by się nie uszkodziła. Dlatego jak patrzę na niektóre książki w bibliotekach, to aż serducho się kraja... Co do innych - jak każdy traktuje książki to jego sprawa, ja wiem, że za moimi do wody bym wskoczyła, by je ratować, pewnie topiąc się przy tym. xD Takie tam zboczenie zawodowe już... A pisanie po książkach uznaję jeśli chodzi o autograf lub dedykację - nie koniecznie od autora, ale tylko w tych przypadkach.
9. Masz jakieś rady, które, mogłabyś przekazać innym bloggerom? Lub osobom myślącym nad założeniem bloga?
Jest jedna rada, którą chętnie się podzielę - jeśli ktoś z Was chciałby założyć bloga, a zastanawia się, analizuje "za" i "przeciw", to niech na chwilkę przestanie tak to postrzegać i niech pożyje chwilą! Spontaniczne decyzje czasem mogą znacząco wpłynąć na nasze życie. Poza tym, warto spróbować - nikt przecież nie ukatrupi Cię potem, za usunięcie bloga. A nuż, widelec Ci się spodoba i będzie to jak w moim przypadku pasja? Ja myśląc tylko o dzieleniu się swoją opinią zyskałam o wiele więcej, jak na przykład wielu przyjaciół i znajomych. Często myślę, co bym zrobiła bez tej mojej spontaniczności... Kilka kroków, a może odwrócić Twoje życie w inną stronę. Po prostu, jeśli to czujesz - nie zastanawiaj się. :) Ot taka złota myśl...
10. Na pewno się komuś przyda. :) Droga Mirror, dziękuję ci bardzo, za poświęcony czas! Życzę ci dalszej, owocnej pracy na blogu!
Ja również dziękuję Ci za propozycję wywiadu, jak i życzę dalszych sukcesów Twojej strony!
__________________________________
Co sądzicie o słowach Mirror - jako czytelnicy i jako bloggerzy? :)
I jak podoba wam się taki rodzaj notki?
Czy chcielibyście poczytać wywiady z autorami książek?
Czekam na wasze komentarze!
Iadala
Oryginalny i ciekawy pomysł. Wywiad bardzo mi się podobał. Chętnie przeczytałabym więcej. Wielki podziw dla Mirror!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo dziękuję za miły wywiad! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wywiad :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałabym jeszcze kilka wywiadów, np z autorami książek właśnie ;)
Pozdrawiam, oxu-czytanie.blogspot.com
It's remarkable in support of me to have a web page, which
OdpowiedzUsuńis valuable in favor of my knowledge. thanks admin
Also visit my blog :: קידום אתרים על בסיס הצלחה;
http://livetsdrom.blogspot.com,
Wywiad świetny, bardzo lubię blog Mirror i samą Marcelę:)
OdpowiedzUsuń29 year old Speech Pathologist Phil Saphin, hailing from Woodstock enjoys watching movies like Demons 2 (Dèmoni 2... l'incubo ritorna) and Model building. Took a trip to Kasbah of Algiers and drives a Ferrari 375 MM Berlinetta. kliknij tutaj po informacje
OdpowiedzUsuń